Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MORZE


 

Nadmorska kraina powitała mnie pogodą iście marcową:) Od rana było już i słońce i mżawka i rzęsisty deszcz...  Czuję się trochu samotna, ale pracy dużo więc jakoś przeleci:) Z jedzeniem szczęśliwe szału nie ma, więc jest spora szansa, że nie utyję;) zwłaszcza, że ruchu mam mnóstwo :) Chyba jeszcze nigdy tak bardzo mi nie zależało żeby nieco lepiej wyglądać :) ale jakby nie mam czasu żeby się na tym skupić:) No i nadal czuję  się fatalnie... Teraz jest trochę lepiej,ale wieczorem i rano miałam gorączkę...  :( Chciałabym wreszcie poczuć się lepiej... Ok...wracam do pracy...

Pozdrawiam Was bursztynowo i jesinnie:) buziaki:)

  • archange

    archange

    30 września 2012, 12:37

    Jakby jodu brakło, to mam w domu flaszeczkę. Zapraszam. ;-)

  • ladybabol

    ladybabol

    20 września 2012, 10:09

    uważaj na siebie. Morze może uzdrowi :)

  • anjo1984

    anjo1984

    17 września 2012, 18:42

    Wracaj szybko do zdrowia. Też bym pojechała nad morze. Oderwać się trochę od codzienności...Ahhhh

  • Julcia0050

    Julcia0050

    16 września 2012, 12:56

    Oj, to wracaj Nam do zdrówka :* :)) no nie powiem...zazdroszczę tego nadmorskiego pobytu... chętnie bym się z Tobą zamieniła ;P miłego dnia w takim razie :))) pozdrawiam serdecznie :)

  • Amy68

    Amy68

    16 września 2012, 11:30

    Nadmorski jod Cię uzdrowi:)Dołączam do grona zazdrośników.Zwykle,pobyt nad morzem sprawia że nie wiadomo kiedy i dlaczego,znikają kilogramy.Dasz radę!