Podobno na Święta...
Ciekawe ile dotrwa do jutra???...:):):)
Nie chcecie widzieć kuchni... Załamka kompletna:):):)
Ale co tam... najważniejsza jest
pasja:):):)
Szczęśliwie mama nie jada takich cudów, więc jakoś bez kłopotu trzymam się dzisiejszego planu, wytrwania na samych sokach warzywnych , 2 kawach i wodzie:) Postanowiłam się detoksykować:):):)
A tak poza tym...
kupiłam sobie sukienkę...:):):) Taką... rzekłabym... dopasowaną... i krótką:) W sobotę idę na pewną wykwintną kolację „wigilijną”:) Jeśli się odważę zrobię fotę i zamieszczę:) Ale nie wiem... bo tu właściwie większość to bardzo szczupłe osoby... i skoro uważają się za grube to może ja je jakoś ukrzywdzę swoim wizerunkiem:):):) Zaczynam wpędzać się w kompleksy... I robię się strachliwa:) np. nie aktualizuję paska... boję się ,że przez święta waga mocno podskoczy... i będę musiała to zauważyć:) No wiem... Głupia jestem:)
Dodam jeszcze na marginesie... Proszenie dzieci ,by posprzątały po sobie kuchnię po robieniu ciasteczek.... jest zdecydowanym błędem:):):):) uwierzcie na słowo:)
BUZIAKI
Julcia0050
5 grudnia 2012, 08:19ale pyszności!!! chcę te pierniczki natychmiast, piękne wyszły ;) masz zdolne Dzieciaczki ;P a do świąt to pewnie nie raz jeszcze będą chciały coś upiec....więc trochę sprzątania jeszcze przed Tobą :):* no i oczywiście, że czekam na zdjęcie w sukience ;) obowiązkowo! ;) miłego dnia życzę :))
limonka80
4 grudnia 2012, 22:07Ja dopiero zamierzam upiec.Moje dzieci też na to czekają,bo jak co roku będą ozdabiać po swojemu :)
prostota
4 grudnia 2012, 21:28Śliczne pierniczki! Moje również już gotowe, aktualnie twarde jak kamień, więc czekają na zmiękczenie - będą gotowe na święta :)
ddaaiissyy
4 grudnia 2012, 21:21Piekne ^^ Ja niedlugo tez sie zabieram za robienie!!!