Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
BIAŁOŚĆ...


heeelllooouuuu:)
znowu chwilkę mnie nie było i znowu zmiany na Vitalii...
 Jak miło...
 Lubię gdy wszystko wraca na swoje miejsce:)  Tymczasem na świecie nadal białość...
Gdybyż tylko wiosna zechciała na dobre rozsiąść się w moim ogródku...
życie stałoby się piękniejsze:)
Póki co udaję ,że jest cudownie przedwiosennie:)
siadam na ławce przed domem 
z gorąca herbatą
i wyobrażam sobie, że zima się skończyła...






Jak widać na załączonych obrazkach są to daleko idące udawanki

Natura nie pozbawia jednak nadziei...







     
a tak poza tym to u mnie wszystko ok:)
stałam się nawet podmiotem ciepłych uczuć pewnego bardzo miłego chłopaka:)
Ów  uroczy człowiek skończył nie tak dawno 40 lat i obawiam się ,że to tylko kryzys wieku średniego:)
Powiedziałam mu nawet ,że taki kryzys to powinien mieć 25 lat i 49 kg wagi, ale on wyraźnie woli kryzysiki takie...
bardziej wypasione;)
Pomijając wszystko... to bardzo miłe uczucie...
 Cieszę się nim mimo świadomości, że owa fascynacja minie równie szybko jak się pojawiła:)
....szczęśliwa kolej rzeczy:)
Ale jednak próżna jestem okrutnie:)


  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    26 lutego 2013, 05:56

    Witaj Skarbie - Ty to tak lubisz - pojawiac sie i znikac! Nie ładnie tak.. tesknilismy :) Pozdrawiam cieplutko.

  • Julcia0050

    Julcia0050

    25 lutego 2013, 22:03

    Uuu...no proszę :))) wiosny jeszcze nie ma, a tu tyyyyyle uczuć :D no cóż, wiadomo - facet na kości nie leci ;)) a adoratorów nigdy dość! tak ma być! ;)) buziaki! :*

  • nolek91

    nolek91

    25 lutego 2013, 21:37

    a u mnie koleżanko na śląsku Cię zdziwię, ale nie ma śniegu jestem przeszczęśliwa, rano wstałam to słońce w oknie i ahh aż poczułam taki klimacik:D

  • ania9993

    ania9993

    25 lutego 2013, 21:30

    ..........mmmm.......... posiedziec tak w ogrodku z poranna kawka. W szlafroku!