nie trzymam diety
ale trzymam wagę:)
Dzisiejsze zajęcia
o dziwo!
świetne:)
Mam nadzieję, że jutro też będę zaskoczona:)
Niestety na Uczelni mamy świetny barek i objadłam się jak bąk:)
Poza tym
żeby nie było za łatwo
właśnie piekę sernik
Padam na twarz ze zmęczenia
ale muszę czekać...
Bardzo mądrze jest wstawiać ciasto po 22...
Zwłaszcza gdy jedyne o czym się marzy
to ramię męża pod głową:)
Życzę Wam niedzieli
przyjemniejszej niż będzie moja:)
BUZIAKI
Kasztanowa777
18 maja 2014, 15:00Dobrze, ze waga nie rosnie. Pewnie uczac sie spalasz wiecej:)
mikusia1971
18 maja 2014, 07:01Też bym zjadła chociaż ociupinkę tego serniczka : )
PuszystaMamuska
17 maja 2014, 23:03Kochana najwazniejsze to sie czegos trzymac...i nie puszczac... Milego czekania... Ps. Za sernik dalabym sie pokroic...