Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zróbcie mi kawy:)


Tego mi trzeba...

Ogromnego kubka 

mocnej, gorącej, pełnej aromatu kawy...

Ostatnie tygodnie były wyczerpujące

miałam mnóstwo pracy, kursów, dodatkowych zajęć

poza tym Mama 4 tydzień na onkologii

więc korzystam z każdej możliwości by ją odwiedzić

bagatela- 300 km w jedną stronę:)

ale czego się nie robi dla rodzicielki?

jeszcze ze 3 tyg i wraca do domu:)

Szczęśliwie czuje się świetnie, a lekarze gwarantują pełne wyleczenie....

jesteśmy dobrej myśli:)

w tzw międzyczasie jedna z pań pracujących ze mną

dowiedziała się, że ma raka

rozcięli, załamali ręce, zaszyli, a Ona zmarła

Rozumiecie co czułam...

Straszne rzeczy rodzą się w głowie gdy w takiej chwili ma się kogoś na onkologii(martwy)

Ten weekend siedzę w domu.

Mama stanowczo zaprotestowała. Powiedziała, że ma dość mojej obecności i musi w spokoju odpocząć:)

niemniej wydzwania od samego rana:D

a ja cóż....

usiedzieć nijak nie mogę:)

poranek był bardzo przyjemny

Zrobiłam sobie wielką kanapkę i herbatę z cytryną

ORAZ Z CUKREM:)

(2 ŁYŻECZKI:D)

to okropne, ale zauważam, 

że w moim przypadku

 dobry humor bezwzględnie łączy się z dobrym jedzeniem:)

rozgrzeszyłam się oddając krew- polecam;)

tyle czasu mi zajął ten wpis, że mogę się poszczycić dietetycznym obiadkiem;)

w cyklu kuchnia bez szaleństw- serwujemy łososia

po co wrzuciłam pomidora? tego nie wie nikt:)

:D:D:D:D:D

a teraz.... RELAKS!

Buziaki dla wszystkich :*

  • Aldek57

    Aldek57

    3 czerwca 2015, 18:56

    Życzę dużo zdrowia dla Twojej Mamy.Wasze relacje są wspaniałe i takie powinny być.Jesteście dzielne dziewczyny:)

  • kronopio156

    kronopio156

    24 maja 2015, 09:13

    Jak najwięcej zdrowia dla Mamy!!! Dzielna z Niej Kobietka, tak jak Ty<:-)) Kochające dziecię z Ciebie..<:-)) Ale jedzonko trzasnęłaś, ojojoj...aż ślinka cieknie...Jaki chlebuś..o mamoooo....A przyjemnosć dwa w jednym z oddawaniem krwi - świetny pomysł! Mojej jednak nie chcą:-( Buziaki:*

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    23 maja 2015, 16:38

    Przede wszystko zdrowia dla Mamy. Dobrze ze jeden weekend odpoczelas. Losos bardzo apetyczny, a ten chlebek -ta skorka to mniam, mniam:)

    • tirrani

      tirrani

      23 maja 2015, 21:36

      Dziękuję Aniele :) łosoś wyszedł pysznie;) niestety :) a chlebek...wspaniały, żytni ,na kozim mleku...nie trzeba go było kupować! Niestety...kupiłam i pożarłam :) no ale kto normalny oparłby się takiej skórce?! ;)