Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Imieniny


Zjadłam ciastko...

Nie byle jakie. Bezę(dziewczyna)

Wstyd wstydem, ale było pysznie :D:D:D

Zestawowi kawa+beza nie mogę się oprzeć niestety.

Generalnie to chodziło mi po głowie, żeby trochę biegać...

ale zły los zepchnął mnie ze schodów

mówiąc tym samym: ABSOLUTNIE TEGO NIE RÓB :D

a jak wiadomo

z losem nie ma co igrać.

Więc nie igram.

A tak troszku bardziej serio;)

Jem lepiej, ale do ideału jeszcze ciut brakuje.

Zastanawiam się czy nie kpić vitalii ,ale jakoś tak...

nie mogę się zdecydować.

Jestem strasznie obrażalska.

a na ostatnie moje zapytanie dostałam odpowiedź

która miała taki niemiły wydźwięk...

Nigdy wcześniej tak się nie stało i tak mnie to zaskoczyło,

że nie mogę pozbyć się zniesmaczenia.

Jak w moim ukochanym lidlu kupiłam szatkownicę do warzyw

która mnie rozczarowała, to przez pół roku nie zrobiłam tam żadnych zakupów :D

Ciekawe kiedy wyleczę się z obrazy na Vitę?:D

Tymczasem jem co 2-3 godziny,

raczej 5 posiłków:)

kanapka, kanapka,jogurt,zupa, sałatka lub twaróg- generalnie nic ciężkiego.

Może troszkę monotonnie, ale prosto i szybko.

Zależy mi żeby znów wejść w rytm...

Czego i Wam, Drogie Koleżanki, życzę :) 

Miłego weekendu<3

  • Berchen

    Berchen

    10 marca 2018, 07:35

    z tym brazaniem to mnie ubawilas, moja corka ma tak samo, kupila ramke w Tkmaxxie i ta rozwalila sie przy montarzu - no to juz z tkmaxxa nic nie kupi wiecej, hahaha, dobre. Co do vit. - a nie masz swoich zestawow z przepisami z wczesniej ? Pozdrawiam

    • Berchen

      Berchen

      10 marca 2018, 08:17

      mialo byc - obrazaniem

    • Berchen

      Berchen

      10 marca 2018, 08:17

      mialo byc - obrazaniem

  • patkak

    patkak

    10 marca 2018, 00:57

    Ale musiało być pyszne i warte grzechu :) za mniam od kilku dni chodzi ciastko z dużą ilością kremu i owocami. Chyba niedługo spełnię swoje marzenie. ;D powodzenia