Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Dzień 57...7/40
28 lutego 2012
oj oj oj miało nie być słodkości a teściowa upiekła drożdżówkę i sie skusiłam na odrobinkę ehhhhh była pyszna- z drugiej strony zaspokoiłam chęć na słodycze bo już dłuuuuugo nic nie jadłam i jak tylko coś słodkiego zobaczyłam ślinka mi leciała...
Po za tą małą drożdżówką zjadłam dziś do tego czasu jogurt naturalny, jabłko i pomidora więc źle nie jest....