Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrażenia z fitness 2.0 z vitalią.


Dziś miałam pierwszy trening z nową wersją fitnessu na vitalii. Mam mieszane uczucia. Bo jest prawie super.
Przede wszystkim jednak trening był zdecydowanie za łatwy. Całość trwała 22 minuty (ja wytrzymam co najmniej godzinę). Wiem, że to pierwszy taki dlatego musieli dać coś co na pewno zrobię.

Ale od początku.
Najpierw, jak się ma taki trening trzeba wykonać test sprawności. Obejmuje on ilość pompek zrobionych za jednym razem, ilość przysiadów. Ilość brzuszków jaką da się zrobić w ciągu minuty i ilość pajacyków w 120 sekund. Mi po tym teście wykazało, że znajduję się na poziomie MidTren+ (jest to 3 z 5 możliwych poziomów). Więc pomyślałam spoko, nie jest źle.
No i dziś taki BANALNY trening. No, w każdym razie. Było 12 minut rozgrzewki, 8 minut to bieganie w miejscu (ja trochę biegałam po domu), potem różnego rodzaju ćwiczenia. Wszystkiemu towarzyszy przyjemny głos lektora "trenera". Jak się biega to co minutę wrzuca on komentarz "dasz radę", "nie poddawaj się" itp. Potem są ćwiczenia rozgrzewające po kolei wszystkie mięśnie i tu pojawia się problem. Nie ma podziału na dwie trony ciała. Ktoś kto się nie zna rozgrzeję sobie więc tylko lewą nogę albo prawą rękę. Trzeba pamiętać, aby w połowie trwania czasu zmienić stronę. To bardzo poważna wada tego programu, już im napisałam wiadomość z uwagami. 
Potem miałam trening cardio. 5 minut biegania w miejscu. Przypominało to rozgrzewkę, z tą różnicą, że teraz podany był wymagany puls (jeśli ma się pulsometr) i intensywnością. W tym wypadku średnią. No i na koniec rozciąganie, w formie przypominającej rozgrzewkę. Trwało prawie 5 minut.
Następną rzeczą, którą miałam zrobić była ocena treningu. Wpisałam, że wszystko było zdecydowanie za łatwe. Dzięki temu wrzucili mnie na wyższy poziom, który nazywa się TrenMax. Wrzucam printscreena dla zainteresowanych tym, jak wygląda strona startowa fitnessu, powrzucałabym więcej ale to chyba nielegalne, pewnie mają zastrzeżone prawa do programu. :)

  • PaniTajemnica

    PaniTajemnica

    17 sierpnia 2011, 09:30

    zawsze możesz sobie coś dołożyć jak Ci mało :) Dają pewnie stopniowo żeby się nie zrazić. Wiesz jak ktoś całe życie siedzi na tyłku to te 22 minuty wysiłku to sporo. Pozdrawiam

  • lubieszpilki

    lubieszpilki

    15 sierpnia 2011, 10:56

    Taka mała paczka ma 200 kcal, więc nie jest tak najgorzej :) Z czipsów jeszcze prosto z pieca mają mało tłuszczu, a są przepyszne - szczególnie grillowana papryka! No ale ogólnie czipsy to syf, i staram się nie jeść. Hej, a w ogóle co to za załamania? :) Ledwo co Cie pochwaliłam a Ty już? Już wystarczy, że ja mam kryzys, niech Tobie przynajmniej idzie wszystko idealnie! :) Do ćwiczeń!

  • rob35

    rob35

    14 sierpnia 2011, 14:02

    wczoraj w Lesie Kabackim i gryzły mnie te same komary, co ciebie :D

  • ParaTi

    ParaTi

    13 sierpnia 2011, 16:23

    to daj znac :) jak bedzie z reszta treningow :) czy tez tak dobrze :) czy juz średnio;)

  • lubieszpilki

    lubieszpilki

    13 sierpnia 2011, 12:33

    Ale ładnie Ci idzie. Dawno mnie tutaj nie było i po takim czasie naprawdę miło czytało mi się Twój pamiętnik! :)