Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ej.


Aj cholera, właśnie zauważyłam, że od miesiąca prawie w ogóle nic nie schudłam. Schudłam 1 kg mniej więcej. Ale waga lata. Nie wiem czy uda mi się na jutro rano ważyć tyle ile chce dietetyczka. Miło by było gdyby wyszło przynajmniej poniżej 65. Ale nie wiem. Łamię i łamię tę dietę, za dużo mam stresów i obowiązków na głowie. Powoli się ogarniam ale za półtora tygodnia nowy rok akademicki i praca magisterka. No i 8 (osiem!) egzaminów w zimowej sesji. Nie wiem jak ja to zdam. Muszę chyba chodzić na wszystkie wykłady i uczyć się na bieżąco bo inaczej nie dam rady. Ale boję się, że wyjdzie jak zwykle :/
  • to...ja

    to...ja

    2 października 2011, 10:30

    i jak Ci idzie dieta?

  • Kasmi

    Kasmi

    15 września 2011, 13:09

    Ważne, że cokolwiek leci w dół, raz jest lepiej a raz gorzej :)

  • to...ja

    to...ja

    14 września 2011, 23:05

    trzymam kciuki za jutrzejsze ważenie. Ja w tym roku studenckim będę pisała pracę inżynierską (a powinnam już dawno temu mieć magistra, ehh)