Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Róża (3.3)


Róża... Dostałam ją od Filipa za pośrednictwem mojego brata. Nie wiem co myśleć, co robić. Z P nie mogę być, a tak bardzo bym chciała... Zbyt trudne by to teraz wyjaśniać. Z kolei Filip rozwiązałby wszystko... Nie lubię walentynek, jestem sama, a niby nie. Chcę kogoś, kogo mogłabym nazwać drugą połową, tak bez problemu, by było tak jak powinno być. Być kobietą, czasem chciałabym się zamienić.

Dzień upłynął jak zwykle nie wiem kiedy. Rano poczułam wszystkie mięśnie po wczorajszym spotkaniu z Mel. Menu niezbyt ładne więc nie będę go szczegółowo opisywać. Co do aktywności nie miałam żadnych planów, ponieważ chciałam dać odpocząć moim mięśniom, ale jakoś tak pusto się zrobiło wieczorem bez żadnego wysiłku. Postanowiłam więc pójść pobiegać. Jutro przerwa od biegania, a w niedzielę znów wracam. Jestem coraz silniejsza i wytrwalsza, tak bardzo mnie to cieszy.

Menu:
- 3+

Aktywność:
- bieganie

Czekam cierpliwie, ćwiczę wytrwale...