Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dietę pora zacząć albo coś na jej podobieństwo



Definitywnie zakończyłam odchudzanie  samoistne związane z produkcją mleczka. Karmienie jeszcze w fazie aktywnej ale waga już nie spada.  Powinnam zatem przystąpić do analizy jadłospisu, bo do tej pory jadłam wszystko jak leci z lekkim tylko ilościowym ograniczeniem. Zamierzam to uwzględnić w liście jutrzejszych zakupów. Zapcham zamrażarkę zapasem warzyw i ryb tak, żeby nie starczyło juz miejsca na kolejnego tłustego świniaka. Oprócz tego wybieramy sie rodzinnie do jakiejś hamburgerowni, zeby po raz pierwszy od 3 miesięcy zjeść frytki i temu podobne rarytasy. I zapić pepsi. A potem już tylko rozwaga i rozsądek w menu a w ślad za nimi spadek wagi. Tak bym to widziała. 

26.04.2010 muszę koniecznie odnotować sobie tą datę, bo wtedy to Sonia po raz pierwszy roześmiała nam sie w głos. Nie za sprawą łaskotania po brzuszku ale z powodu Majki, która latała z gołym tyłkiem po mieszkaniu ociągając się z wejściem do wanny. Gdy starsza siostra na golasa turlała po podłodze korkowe podkładki pod gary, Sonia nagle zaczęła rechotać. Tomek migiem poleciał po aparat, zeby krótkim filmikiem to udokumentować. Wszyscy zaczęliśmy wtórować Soni i niemal zagłuszyliśmy pierwszy spontaniczny śmiech dziecka. Gapy.
A teraz wsiadam na rower i jadę z tym koksem, bo Twin Peaks czeka a Sonia ucina drzemkę.

  • aganarczu

    aganarczu

    29 kwietnia 2010, 13:32

    To mieliscie wesoly wieczor. No to teraz uloz sobie planik i do dziela!

  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    29 kwietnia 2010, 13:21

    i gratulacje dla córeczki z okazji nowej umiejętności!

  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    29 kwietnia 2010, 13:16

    jesteś na diecie, w życiu nie podam Ci przepisu :DDDDD ale ok uchylę rąbka tajemnicy paszteciki z kruchego ciasta z kurczakiem i grzybami i serem Camembert :) pycha! z wierzchu posypane sezamem... mniam

  • mamigora

    mamigora

    29 kwietnia 2010, 13:12

    zastanowiło mnie zdanie"...do tej pory zjadałam wszystko jak leci..." Ciekawe kto rzucał jak łapałaś:)) (ech..głupiam;P) No to teraz na zakupów liście liście sałaty, korzonki i inne mrożonki. Życze Ci tej rozwagi i rozsądku, zresztą ty i bez zyczeń pokazujesz na co Cie stać i jak się tego trzymać. Tak ja to widzę:)