Co ja taka przemęczona, hę? Nic mnie się nie chce. Czuję się grubaśno, mimo ze nadal 73 na wskaźniku. Rower odpada bo mam stos ubrań do wyprasowania. Taki ciulek ze mnie...chlip chlip...nie byłabym taka pewna, czy się do czegokolwiek dziś nadaję. Nie uradzam. Zostały trzy tygodnie urlopu i nie podoba mi się to ani trochę. Wcale nie chce mi się wrcać do pracy. Poza tym mam objawy przedurodzinowej depresji i pierwszą od 1,5 roku @ będącą efektem miesięcznego odstawienia tabletek.
Znowu przeglądałam zdjęcia i wydaję sobie zakaz noszenia za dużych jeansów ściągniętych w talii paskiem. Od przodu jeszcze jeszcze jakoś to wygląda ale tył fatalny. Pamiętać, zeby zawsze, wszędzie i do każdego ustawiać się przodem. Płaskodupie 10 razy większe niż w rzeczywistości.
Te załamania wcześniej wypełnione tłuszczem a teraz tylko powietrzem wyglądają źle i bardzo źle. Efektem ubocznym przeglądania piknikowych zdjęć było też umówienie się na sobotę do fryzjera. Wreszcie kończę z tą smutną kiszoną kapustą na glowie.
Majka upiekła dla mnie wczoraj mufinki bananowe. Tym ra
zem to ja jej pomagalam i wyszły nawet lepsze od tych które ja piekłam a ona pomagła. Zjadłam dwa a dzisiaj jednego i chyba na tym się nie skończy.
Może w końcu coś się rusza w sprawie naszego mieszkanka wystawionego na sprzedaż. Ktoś jest zainteresowany i chce obejrzeć. Biorę to za dobry znak. Jedyne juhuuu! w czwartek.
serithorn
28 maja 2010, 07:39eeee bez dramatyzmu, nie jest tak źle poza tym to chyba bardziej kwestia ujęcia niż rzeczywistego wyglądu :)
wiktorianka
27 maja 2010, 22:37bo ja tez chce zrobic cos z moja kapusta kiszona.....tylko jak ja to wytlumacze angielce skoro oni nie maja zielonego pojecia co to kapusta kiszona :P:P:P.....co do jeansow zgadzam sie z Toba bez sprzeciwu....taka ponentna dooopke trza pokazywac a nie chowac w za duzych portkach......jestem ciekawa efektu na glowie.....czekam na fotki papapapapapapap
jestemszczupla
27 maja 2010, 22:00to tak jak ja, idę i mówię: nie modeluję, nie układam, nie prostuję, myje i schną same, więc proszę obciąć tak, żeby w moim życiorysie nic się nie zmieniło, a żebym bosko wyglądała :))) a teraz jeszcze powiem, żebym nie wyglądała jak z kiszoną kapustą na głowie ;-) ech, zaszalej, włosy tak szybko rosną, daj się ciachnąć jakoś radykalnie, a ja czekam na focie :DDD
jestemszczupla
27 maja 2010, 21:18od ucha do ucha :D kurka, żeby tak na mnie portki wisiały wypełnione powietrzem, o jacieeeeeeee jakby było super, a nie jak leginsy ;) o kiszonej kapuście na głowie słyszę pierwszy raz ;DDDDDDDDD bomba, czekam na Twój nowy fryz....to na kiedy się umówiłaś?
istoria
27 maja 2010, 19:34płaskodupie zaliczam do pozytywów i luzy w majtadałach zdecydowanie bym doceniła ;) Cieszyć się, a nie marudzić!
mamigora
27 maja 2010, 15:44kurka ...miało być o chudosci, a zabrzmiało jak ohydości ;D
mamigora
27 maja 2010, 15:42O chydości!!..teraz musisz sobie kupić jakies obciskające spodnie, nie ma rady;)