Uczyniłam malutki manewr polegający na zakupie tejże w sklepie z tanim agd, gdzie kosztowała o 25% mniej niż w centrum handlowym, gdzie z kolei za równowartość ceny wagi kupiłam spożywkę i wszystkie zadowolone...
Zawsze chciałam zostać posiadaczką wagi z kalkulatorem kalorii, tłuszczu itp ale jak już stanęłam w obliczu wyboru to okazało się, ze jednak lecę na wygląd a nie wnętrze. Ta z kalkulatorem była niby tańsza ale dizajnersko parszywa. Pomyślałam że przeca nie liczę kalorii w swojej diecie, poza tym ściągawka z wartości odżywczych była duńsko-sruńsko-nie_wiem_nawet_czy_angielsko_języczna i byłabym narażona na niepowetowane straty czasowe przy dokonywaniu obliczeń...
Dziś i od jakiegoś tygodnia mam głowę pełną mojej ciężarnej siostry i jej maleństwa. Siostra wylądowała w szpitlu bo nie odczuwała ruchów dziecka. Teraz jest pod kontrolą i za tydzień ma wyznaczony termin cesarki, bo dziewczyneczka nie przybiera na wadze. To będzie poród w 37 tyg a mała waży 2100. Uhhhh... Będzie dobrze, nie?
elkati
13 czerwca 2010, 13:29dobrze :) skoro jest pod kontrolą i lekarze nie podjęli natychmiastowych działań - gdyby było źle nie czekaliby przez tydzień :)
megimoher
12 czerwca 2010, 18:37MUSI BYĆ DOBRZE!
aganarczu
11 czerwca 2010, 16:41hehehhe dokladnie tu nic nie jest tanie a zakupy to poprostu 10tys i wlasciwie nic w siatkach
jestemszczupla
11 czerwca 2010, 16:06o jaka cudna wagunia! piękna jest :D włosy mam krótkie, to zdjęcie jest tuż sprzed postrzyżyn, dziś idę ciąć ponownie, bo zarosłam :) trzymam kciuki za poród!
aganarczu
11 czerwca 2010, 15:50wow waga robi wrazenie! Tanie agd to gdzie??? Ile kosztowala? A z siostra bedzie dobrze i z coreczka tez :-) Najwazniejsze, ze jest pod kontrola.
mamigora
11 czerwca 2010, 15:20Wszystko bedzie dobrze,2100 to sporo ( niektóre dzieciaczki sie z taka rodzą w 9 miesiacu) zreszta dziewczynki są silne, da radę mała!:) Co do zyczen moich urodzinowych - thanks:)) Co do wagi twojej naziemnej - robi wrażenie. Tez bym takom eleganckom wybrała;)
wiktorianka
11 czerwca 2010, 14:32wlasnie weszlam poczytac troszke, a tu Twoj wpis.....wiec spiesze szybciutko ze slowami otuchy.....moj synek urodzil sie w 36 tygodniu...i wazyl tylko 1580....i to bylo 15 lat temu....a medycyna przeciez poszla do przodu....bedzie wszystko dobrze....bedzie ..bedzie ....bedzie!!!!!!!!....pozdrowionka :)))))