Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Krótko



Dziś rozpisywania się nie będzie, bo pani Ania ma pilną robotę, malowanie. Nawet, nie powiem, przyjemne zajęcie, lubię takie precyzyjne robótki. Wybieram sie niebawem na zakupy, ponieważ zabrakło w domu ciastek.

Cóż ponadto... Tomasz przyglądając się wczoraj moim opuchniętym kopytkom zalecił mi... bieganie.  I to raptem chwilkę po tym, jak schylając się absolutnie bez wdzięku po niewymowne, które spadły z suszarki, zastękałam sama do siebie Oj! Ale to było trudne zadanie. Taaaaa, jakiż on troskliwy i z poczuciem humoru kąśliwym takim. 

Wracam tymczasem do moich kolorowanek. Terminy mnie gonią.

Przychylam sie do prośby Nonos.
godz. 16.15 
jadę po Majkę do przedszkola
sygnał z centrali jeszcze nie nadszedł
odmeldowuję się

  • nonos

    nonos

    11 września 2009, 17:05

    No qurcze! Może Ty się tu melduj co godzina? To jak przestaniesz - będziemy wiedziały, że TO już:) Bo tak przyjdzie umierać z ciekawości pewnie kilka dni?