Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wkurzenie

Wczorajsze zelżało,  trochę mi pomógł spacer przymusowy, bo się pomyliłam z masażem kobido, mam dopiero za tydzień,haha.                                           Ale musiałam mieć minę jak tam się zgłosiłam uhuhu, i potem spacer 30minut szybkich kroków 😉.     Doszedł jeszcze ogródka pielenie, bo piesio miał leżakowanie po kolacji i musiał w domu leżeć. Także cosik się spociłam 🤣🤪😊.Dziś rowerem do pracy ,niedaleko ale zawsze ta jakiś ruch. Miłego dnia życzę 🤗