Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 2


Można stwierdzić , że dziś jestem zadowolona z siebie. Nie było żadnych oszukiwań i okoliczności łagodzących, zrobiłam trening - chociaż robiłam po raz pierwszy w ramach Vitalii i strasznie mi się nie podobał :-(, jedzenie też nie było złe, tylko dramatycznie brakowało czegoś słodkiego po obiedzie :-) :-) ;-) 

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    17 czerwca 2020, 06:54

    Komentarz został usunięty

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    17 czerwca 2020, 06:54

    hmm ... trening to podstawa...kazdego naszego dnia ,wazne by był na tyle mało wyczerpujacy by mozna go było powtórzyc dnia nastepnego i zeby był na tyle absorbujacy by zbijał znaczaca ilosc kalorii to jak to było z Twoim treningiem co robiłaś jak długo ,ile dawał przepału i...czy mozna go bedzie powtórzyć dnia następnego -powodzenia

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    15 czerwca 2020, 06:10

    cze czy robisz bilanse to co jesz i spalasz i to co spalasz metalobicznie i zeby chudnąć trzeba być na minusie na jakieś 500-1500kcal i ... wtedy po odrzuceniu tego wstepniaka gdzie chudnie sie na potęge bo to zwalanie złogów z kiszek zaczniesz pozbywać sie tłuszczu .Hmm ile spalasz kcal codziennie w cwiczeniach a ile w dodajesz sobie kcal jadle i jak bedziesz w deficycie tygodniowym na poziomie 7000kcal to po wstępniaku bedziesz chudnąć tydzień w tydzień po ten kilogram a to tempo w miare bezpieczne ...mozna i wiecej jak ja -powodzenia tomek