Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gorsze dni...


Cześć. Dużo się ostatnio u mnie dzieje. Dużo stresów, towarzyskich wyjść. Ograniczam alkohol, jak tylko mogę - posunęłam się do możliwie najbardziej dietetycznej alternatywy drinków - wódka z wodą mineralną i cytryną! Diety nadal się trzymam... Za 4 dni minie miesiąc, jak wkroczyłam na zdrową ścieżkę.

Ale...

Dziś zrobiłam pomiary centymetrów, jak co środę. Mam ustalone tak, że w środę robię centymetry, a w soboty wagę, żeby skrócić sobie czas oczekiwania na pomiary, a jednocześnie zachować bezpieczną podziałkę w postaci tygodnia.

No i z tych centymetrów nie wyszło mi nic dobrego... Wszystko się zatrzymało, a dodatkowo przybyły 2 cm w pasie. Nie wiem, czy to chwilowe, czy zaczęłam robić coś źle, ale przyznam szczerze, że trochę mnie to zdemotywowało... ;(

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    22 marca 2018, 22:01

    Nie poddawaj się, wiadomo takie zastoje potrafią demotywować (wiem coś o tym :P ) ale nie ma co się łamać i walczmy dalej :)