jakoś mnie ta jesień nastroiła na wyjazdy dalekie i odległę; niestety nic z tego; w zeszłym , w listopadzie, byliśmy w Chinach, ehhh
niesamowite wrażenia...
jakoś mnie ta jesień nastroiła na wyjazdy dalekie i odległę; niestety nic z tego; w zeszłym , w listopadzie, byliśmy w Chinach, ehhh
niesamowite wrażenia...
tramontane
3 listopada 2010, 19:49jeśli na narty, to tylko w Dolomity, heheh i to te włoskie :) bo piękne stoki, piękne słońce, i w ogóle włoski luz, pizza i bombardini :):)
voyage1979
1 listopada 2010, 12:23A gdzie ta Moena? Włochy? Zazdroszczę, też bym chętnie pojechała. Tym bardziej,że poprzedniej zimy nie wybraliśmy się na narty, byliśmy tak wymarznięci naszą booooską zimą, ze wybraliśmy Egipt(choć nigdy jakoś specjalnie o nim nie marzyłam)
voyage1979
1 listopada 2010, 12:20a mi chodziło, że może weekend np.na południu Hiszpanii- bo chociaż cieplej niż u nas. Wiem, że z Chinami równać się to nie może, ale chociaż namiastka.... A właściwie- po co Ci Chiny? Juz byłaś ;)
tramontane
1 listopada 2010, 10:35my ciągle jeździmy :) chodziłomi o Chiny, konkretnie :) a po Polsce jesteśmy ciągle w ruchu :) za m-c jedziemy na narty do Moeny :)
voyage1979
1 listopada 2010, 08:50No to może chociaż jakiś weekendowy wyjazd zaplanuj? Ja jakos narazie nic planowac nie mogę, mama jest chora i póki nie przejdzie operacji żyję w zawieszeniu. A dlaczego nie możecie się gdzieś wybrać? Względy finansowe czy coś innego? pozdrawiam. Karolina
savelianka
31 października 2010, 21:44fajnie by było gdzieś uciec do cieplych krajów i nie wracać aż do wiosny:)