Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedzielnie


dzisiaj są urodziny mojego brata, już 32, myślę, że miło i wesoło spędzimy ten dzień; w planach mamy zakupy prezentowe, i drobne znicze na 1 listopada; do Mamy i Dziadków mam duże znicze i zamówiłam ikebany ze świeżych kwiatów, ale jest jeszcze mnóstwo dalszej rodziny, Krzyż, grób Nieznanego Żołnierza - tam wszędzie trzeba zapalić światełko, myślę, że ze 20 sztuk muszę kupić, może więcej; planuję też wyciągnąć mojego kochanego mężusia na siłkę - ostatnio , przez moją kontuzję kolana 3 miesiące byłam wyłączona z ćwiczeń, co jak same zauważyłyście pomogło w odzyskaniu 5 kg :( Patryk od rana marudził, że plecy go bolą, więc skoro go bolą to musi poćwiczyć:) mi będzie raźniej, jemu wyjdzie na zdrowie, a mi na figurę :) w ciągu mojej tu nieobecności, wydarzyła się też bardzo ważna dla mnie rzecz - mój mąż rzucił palenie!!!! 8 tygodni się trzyma i oby tak dalej; w związku z tym mogę dotrzymać warunków umowy :), które zakładały, że rok od rzucenia palenia zachodzę w ciążę :) od marca zacznę łykać kwas foliowy, oczywiście Femibion, bo innemu nie ufam :) Patryk szaleje , bo tak się cieszy, że w końcu namówił mnie na ciążę, a ja zaczęłam o niej mówić konkretnie, bo do tego czasu zbywaąłm go w tej kwestii, właściwie to nie czułam się dojrzałą do macierzyństwa, a teraz myślę, że ten czas powoli nadchodzi, i będzie ok :) takim miłym akcentem, pomysłem na nowe życie, rozpoczynam niedzielę i życzę Wam udanego świętowania :)

  • voyage1979

    voyage1979

    5 listopada 2011, 19:29

    Miło znów Cie tu widzieć :) Wiec bierz się za cwiczonka i dzidziusia. Kw. foliowy łykam od momentu "myślenia o drugim dziecku" . Tak jak Ty- jetem lekarzem. Tym bardziej pozdrawiam. paaaa

  • savelianka

    savelianka

    30 października 2011, 11:46

    ja też,jak mi się wydawało,nie byłam dojrzała do macierzyństwa,,i nie wyczuwałam w sobie żadnych instynktów,,,a nawet jak byłam już w ciąży,nie byłam w euforii,nie głaskałam brzuszka.Ale wszystko się zmieniło,jak dziecko przyszło na świat!