Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciamajda na siłowni


Hej dziewczyny,

ja to jestem agentka. Od jakiegoś czasu kręcę na siłowni z trenerem. Taki wiecie niewinny flirt z mojej i jego strony. Dzisiaj po ćwiczeniach siłowych przechodząc z jednej sali do drugiej zobaczyłam wystające nogi z kanapy tego właśnie trenera. Podchodzę a on rozłożony, oparty o jakąś babke i wcina koktajl. Spojrzałam tylko z żalem i poszłam po sztange obok nich i obciążenie. Nie chciało mi się chodzić dwa razy więc wziełam 4 krążki po 5kg i sztange i zabezpieczenia. Pech chciał że po trzech krokach mi to wszystko spadło. Ja jak gdyby nigdy nic zaczełam to zbierać cała czerwona ( bo rabanu narobiłam) i nawet nie zauważyłam jak ten trener się zerwał na nogi i w dwie sekundy przy mnie był. Już wyciągnał ręce po ciężary ode mnie, a ja twardo " ja sobie poradze"( a w myślach a Ty idz do niej i się mną nie przejmuj". Zabrał mi je i nawet nie słuchał i powiedział zmartwiony " matko bałem się że na noge ci to spadło". Zaniósł i zlożył. Poszedł po koktajl i już siedział ze mną :D Hahah niezła ciamajda ze mnie :D

  • nihilll

    nihilll

    20 listopada 2014, 12:49

    z ciebie niezła ciamajda, a z niego "lowelas" :D

  • lolo16

    lolo16

    20 listopada 2014, 12:36

    wiedziałaś jak go "odbić' :D

    • Trendgirl

      Trendgirl

      20 listopada 2014, 12:40

      Dokładnie:D Od razu się odkleił i później już bał się chyba mnie zostawić:D

  • healthyplan1993

    healthyplan1993

    20 listopada 2014, 11:55

    taki flircik na pewno motywuje do pracy :D

    • Trendgirl

      Trendgirl

      20 listopada 2014, 12:09

      Oj tak:D Zdecydowanie:D

  • fokaloka

    fokaloka

    20 listopada 2014, 10:28

    Przynajmniej zwróciłaś jego uwagę na siebie :)

  • bodyroxx

    bodyroxx

    20 listopada 2014, 07:39

    Nie chcę nic mówić ale to jego obowiązek w pracy, dbać o to, żeby jednak nikomu nic na nogę nie spadało więc ...może z większą niż przeciętnie sympatią ale dobrze, że zabrał się do pracy ;)

    • Trendgirl

      Trendgirl

      20 listopada 2014, 12:41

      No nie do końca się z tym zgodze. Każdy na siłowni pełnoletni odpowiada za siebie. Jak Ty sobie zrzucisz na ciężarek na noge to Twoja wina a nie jego. Oczywiście możesz go poprosić o pomoc. Ja tego nie zrobiłam więc byłabym sama sobie winna.

    • bodyroxx

      bodyroxx

      20 listopada 2014, 13:25

      Dobra, dobra. Instruktor jest też od tego, żeby dzielić się swoim doświadczeniem i zapobiegać różnym takim sytuacjom, które potencjalnie mogą skończyć się źle, np. widząc kobitkę, która bierze sobie po prostu za dużo ciężaru do rąk. Warto wtedy zwrócić uwagę, a abstrahując od kwestii bezpieczeństwa to też trochę dbałość o stan sprzętu na siłowni. No ale może to kwestia zwyczajów na siłkach... ale spoko, nie gniewaj się, już się odczepiam od Twojego Adonisa:)