Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień taty, bez taty


Heeej,

dzisiaj trzeci dzień taty, bez taty. Na fejsbooku co druga osoba dodaje post o tym, że to ich tato jest najlepszy, o prezentach dla nich, o czasie z nim spędzonym, a mi pozostaje pojechać na cmentarz i zapalić znicz. Brakuje mi go strasznie mocno. Straciłam go za szybko, za wcześnie. Staram się nie myśleć o tym jak zginął. Czasami tylko przed snem pojawiają się obrazy, które szybko staram się wyrzucić bo rozpadam się wtedy na 1000 kawałków i ciężko mi się pozbierać. Tak sobie też myślałam, że w przyszłości jak będę brała ślub i będę szła przez kościół, to będę wtedy czuła ogromną pustkę. Mam nadzieję, że poznam w końcu faceta, który mi tą pustkę chociaż w małym stopniu wypełni.

Jeśli chodzi o dietę to jest ok, ale niestety waga od dwóch tygodni bez zmian. Obstawiam, że to okres. Ba! Ja bym chciała, żeby to był okres i żeby po wszystko ładnie spadło. Zobaczymy jak będzie dalej.

Jeśli chodzi o moją kochaną sztangę toooo pośladki za jej kupienie mnie nienawidzą. Normalnie jak patrzę w lustro to puchną jakby mnie w nie osy pogryzły:D Coraz bardziej mi się podobają.

Wczoraj byłam na masażu i taka mała kobitka mnie tak wymasowała, że sama byłam w szoku skąd ona tą siłę bierze?! Za godzinę masowania zapłaciłam 50zł! W następną środę pójdę na masaż pleców i bańką chińską brzucha:D

Chciaaałabym już ważyć 60kg, ale waga jest normalnie jak zaczarowana. Trzyma się twardo tych samych cyferek. Myślicie, że jak rzucę nią o ścianę to przemyśli swoje zachowanie? xD

  • Zaduza25

    Zaduza25

    26 czerwca 2016, 09:45

    A ja doskonale Cię rozumiem, bo sama straciłam tatę 2 lata temu. Odszedł, po długiej ciężkiej walce. Też za nim bardzo tęsknię, ale jedynym sposobem na radzenie sobie z tym jest niemyślenie o tym. Chyba podświadomie wypieram to, ale naprawdę nie potrafię zaakceptować tego. Kiedy tylko powraca ta myśl, zaczynam rozkładać się na 1000 kawałków, więc omijam ten temat. Takie wypieranie nie jest dobre, ale może kiedyś... A dzień ojca... tak odczuwam wtedy to samo co Ty:(

  • NyuKarisia

    NyuKarisia

    24 czerwca 2016, 00:20

    Współczuję ci straty ojca.. ja też w pewnym sensie straciłam (kontakt zerwany od 5 lat). A co do pośladków - gratuluję. Nie martw się - u mnie waga też stoi. Mam z nią wojnę i nie wchodzę od poniedziałki na nią xD Unikam jej i nie patrzę na nią :D

  • certainty

    certainty

    23 czerwca 2016, 23:27

    no to gratulacje pośladków :D

  • angelisia69

    angelisia69

    23 czerwca 2016, 16:41

    ponoc kobiety podswiadomie szukaja cech ojca u przyszlego partnera,mam nadzieje ze u ciebie tak bedzie i facet wypelni ta pustke bo taty nigdy nie zastapi,to jest niemozliwe :( Bardzo mi przykro!Ale tani masaz trafilas,ja chodze co jakies 3mies na tajski ale jest drozszy,jednak dziewczyny gora 155cm a parę mają w rękach ze plecy po 2-3 dniach jeszcze odczuwaja zabieg :P

  • Nynka89

    Nynka89

    23 czerwca 2016, 13:13

    Strasznie Ci wspolczuje...nie wyobrazam sobie takiej straty...trzymaj sie jakos:*

  • Furia18

    Furia18

    23 czerwca 2016, 12:16

    Współczuję Ci straty ojca, mój się mnie wyrzekł gdy sie urodziłam i raz po 18 latach się ze mną skontaktował ale ja już nie chcę go znać, także ten dzień też jest dla mnie przykry, rozumiem Cię w pewenym sensie. Pośladki puchną? Tzn już widzisz effekty?

  • HoneyMoons

    HoneyMoons

    23 czerwca 2016, 12:10

    Współczuję utraty taty. Sama na chwile nie miałam go przy sobie, więc troszkę Cię rozumiem. A waga to zaraz się odczaruje zobaczysz haha <3