Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kurczę chyba nie przytyłam tak dużo
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
spuchłam!


CZeeeść :) Dzisiaj poszłam na szybkie rozpoznanie sukienki na połowinki, stoję w sklepie wybrałam dwie idę do przymierzalni pięknie ładnie wkładam i bbuuum młot w głowe 38 i się nie dopinam za miesiąc połowinki a ja wyglądam w sukience jak baleron. OMG! Mam strrrasznie dużo nauki biol chem biol chem żygam ;< Ale się wybrało trzeba cierpieć i jeszcze ta wreeedna baba z matmy która mnie nienawiedzi ! Fakt faktem orłem z matmy nie jestem ale to nie powód ahhh... szkkoda gadać ;p W każdym razie zabieram się do roboty :)

  • BrokenHeart94

    BrokenHeart94

    8 września 2014, 21:51

    Ja też nie miałam ciekawie z matmą w LO a na studiach? Egzamin na 4:D Też na biol-chemie :P Może spuchłaś a może nie Twój krój,,, Ja noszę 36 czasem 38 a sukienkę na studniówkę miałam 40 !! Buuuum ! W mniejszych się w biuście nie dopinałam więc różnie to bywa z tymi rozmiarami. :P

  • fokaloka

    fokaloka

    8 września 2014, 18:23

    Powiem Ci że jeśli się wybierasz na medycynę to będzie tylko gorzej :P

  • Ciezkimotyl

    Ciezkimotyl

    8 września 2014, 18:13

    Ja w LO miałam strasznego chama z matmy i ledwo dawał mi dwóję, a na studiach inżynierskich jakoś sobie radzę i z przygodami, ale matmę zdałam. Więc to nie zawsze wina ucznia, a czasem nauczyciela ;)