No i koniec diety... koniec bo teraz nie mogę się odchudzać jestem w ciąży!!!!!
Bardzo się cieszę i boję, mam mnóstwo wątpliwości, nie wiem co z kawą i colą, i wielkoma i innymi sprawami, eh ale cudownie mieć takie emocje i uczucia w sobie jak ja teraz. Więc kochane już nie będę pisała co jadłam i co ćwiczyłam, ale będę zaglądać, żeby wiedzieć co u Was, no i jak u mnie. Póki co nie rezygnuję z aqua aerobiku i aerobiku ale ćwiczę pod okiem instrukctora. Rowerek schowałam niestety do piwnicy żeby nie kusił, jego mi najbardziej szkoda, ale wiadomo teraz ważniejsze sprawy na głowie. Pozdrawiam serdecznie i całuję.