Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaliczyłam


dziś basen hehe. Dziś było 45 długości czyli o 5 więcej niż ostatnio, nie jest źle, nawet posiedziałam też trochę w bąbelkach. Jewdynie co mnie wkurza na tym basenie to to, że jest mały, są tylko 3 tory do pływania i masa ludzi. I nie byłoby problemu gdyby wszyscy pływali, na to patent jest jak sie pomieścić, ale wkurza mnie jak ludzie wchodzą do basenu przepłyną z 2 długości a potem okupują murek i gadają. Kurde nic do nich nie mam ale mają fajny basen z bąbelkami i ciepłą wodą a tak tylko miejsce zajmują.

Jutro mam w planach iść na 2 h na fitnes, muszę się sprężać w tym tygodniu, bo nie wyrobię normy, tym bardziej, że w czwartek i piątek mnie nie ma bo jadę w delegację.

Jedzeniowo ok. Serek 0%, pół bułki razowej z szynką i pomidorem, kotlet z indyka z burakami a teraz budyń w kubku. Właściwie to chyba za mało nawet ale nie miałąm dzisiaj czasu i chęci też.

Ok idę jeszcze posprzątać, małego położyć i pooglądam jakieś filmy. Pozdrawiam.

  • maryvonne

    maryvonne

    22 stycznia 2013, 20:53

    Dziękuję za dobre fluidy :-) Wow , gratuluje takiej kondycji, dla mnie 15 basenów to już męka :D Powodzenia

  • grubas002

    grubas002

    22 stycznia 2013, 20:43

    nie, na 2 danie wołowine :) a zupe mama robi, nie mam pojecia jak, ja gotować nie umiem :c

  • grubas002

    grubas002

    22 stycznia 2013, 20:37

    super, powodzenia :)