Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
do fanów Ewy Ch.


cześć dziewczyny (i chłopaki). Trochę nie pisałam, ale dość zajęta byłam, namiętnie szkolę się w Wawie, także w każdym tygodniu nie ma mnie 2, 3 dni. Później muszę nadrabiać różne sprawy. Plan realizuję sumiennie, mimo, że waga nie współpracuje, a niech spada, najważniejsze, że w ubrania wchodzę i ćwiczę. Byłam na jednej liposukcji ultradźwiękowej, nie powiem, że to do końca zabieg bezbolesny, ale też nie mogę powiedzieć, że strasznie bolało. Pani powiedziała, że no dziwne to moje ciało i wszystko co się z nim dzieje, na brzuch powiedziała, że nie ma sensu robić zabiegu bo jest on w takim stanie do jakiego dążą zabiegi tzn jak ktoś ma trwarde części liposukcja ma je zmiękczyć tak naogólniej. Fajnie, że mnie nie naciągneła w sumie, mówiła, żeby ćwiczyć dalej i no cóż po prostu mam więcej rozciągnietej skóry niż tłuszczu, a tu tylko chirurg pomoże. No i zaproponowała mi zabieg masażu próżniowego, mówi, że gołym okiem widać, że mam zastoje i obrzęki w nogach i taki zabieg ponoć pomoże. Czy może się któraś z Was wypowiedzieć na ten temat?

I pytanie związane z tematem. Widzę, że bardzo popularne zrobiły się ćwiczenia z Ewą Ch. Powiedźcie mi bo ja nie jestem na bieżąco jakie są te rodzaje, tzn czytam o jakimś skalperze, kilerze i innych, czym się jeden od drugich różni?. Ja mam jedną płytkę w domu, kupiłam kiedyś shape i była do tego płytka "szczupła w 4 tygodnie". Czy któraś z Was to ćwiczyła?.

 

I z innych spraw, przeniosłam mojego orbiego do dużego pokoju, co by znaczyło, że mam teraz do niego dostęp i coś porobię z nim, bo wiecie od patrzenia mam wyrzuty sumienia, w sumie to jeszcze mi sie nie spłacił (cena co do ilości ćwiczeń) a mam go ponad rok, w sumie jakbym dziennie z pół godzinki machneła to by nie było źle co nie, niby nie dużo, ale zawsze coś, a oprócz tego latam na fitnesy to normę wyrobię.

To tyle, choć może jeszcze kulinarne pytanie, powiedźcie mi dziewczyny jak doprawiacie wołowinę. Mam kawałek i nie wiem co z nią zrobić jakich przypraw użyć, ja własciwie jem tylko kurczaka i  indyka i się nie znam za bardzo, hepl!!!!

  • Limonetka

    Limonetka

    3 marca 2013, 18:11

    Też chodzę na liposukcję ultradźwiękową, efekty widzę. Tylko, że zabieg z doskoku to mało. Ja już jestem po 5 i mam zamiar dalej chodzić. Trochę kasy pójdzie, ale potraktuję to jako największą inwestycję. Bo co innego mi zostało.... Byłam u dietetyczki- też powinnaś pójść. Jak tylko zaczęłam JEŚĆ, to i waga zaczęła SPADAĆ. Jadłam 5 razy dziennie i w 5 dni na samym początku spadło mi 2,5 kg z czego 1,9 kg to był tłuszcz. Oczywiście oprócz tego ćwiczę, ale zanim poszłam do dietetyczki też ćwiczyłam i waga jakoś sama z siebie nie spadała. No i dochodzi Skalpel i Killer w domu. Powodzenia :)