Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a co mi tam....


Cześć Wszystkim!!!

Fajnie tak wrócić i zobaczyć takie miłe komentarze, chyba popiszę trochę a co mi tam

Caro mój Maciuś jak dobrze pójdzie urodzi się pod koniec stycznia dokładny termin to 28.01. Ale śmiem podejrzewać, że może jakąś niespodziankę mi wywinąć, bo on tak jakby troszkę złośliwy czasem jest, np. potrafi się pół dnia nie odzywać a kiedy ja w piżamce pakuję się do łóżka, on zaczyna co najmniej grę w piłke nożną. Co do wagi, powiem Wam, że na początku strasznie się przejmowałam że mogę mocno przytyć i wogóle, tym bardziej że startowałam z wagą już ciężką (79 kg), na razie wg mojego lekarza nie jest źle tzn 90 kg, może uda mi się nie przekroczyć 95 kg, wiem że trochę zejdzie po porodzie, ale mam też świadomość że dużo już się odłożyło np na pupie, nogach (szkoda że tam bo i  tak te części były moją zmorą). Więc wszystkie dziewczyny w ciąży, nie przejmujcie się kilogramami które Wam przybywają, pewnych spraw nie przeskoczycie, taka kolej losu, czasem tak jest że z niczego coś, wiem co mówię, w końcu jestem najlepszym tego przykładem, wcale nie jem za dużo, nie mam zachcianek, wręcz odwrotnie pilnuję żeby zjeść, żeby Maciuś miał wszystko co potrzebuje a i tak leci. Czasem tak jest każda z nas jest inna, też na początku zazdrościłam tym wszystkim dziewczynom co na forum pisały, że po 10, 12 kg tyły, każdy organizm jest inny. I wiecie co jeszcze przed chwilą zjadłam pyszną drożdżówkę i wcale nie mam wyrzutów sumienia hihihih. Pozdrawiam ciepło.

  • Madziaaa24

    Madziaaa24

    5 listopada 2009, 10:21

    haha ja kupiłam placek drożdżowy dziś i zaraz sobie zrobię herbatkę i zjem na drugie sniadanie kawałek;)) Ja mam tez na styczeń tak 17.01 z miesiączki a z usg na 25.01:) zimowe te nasze chłopaki! pewnie, że nie ma się co przejmowac tą wagą tak bardzo, wytrwałością dojdziemy do ładnych wag po ciąży! ja narazie coprawda mam 7kg na plus więc nie jest źle! pzdr!