Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spacerowo :)


Waga dzis pokazala 64,60 jeee co raz blizej do 60 mam nadzieje ,ze w kwietniu juz zobacze ja :) A pozniej bedzie juz z gorki. Dzis dzien odpoczynku. Sloneczko pieknie swieci pewnie pojde na spacerek albo na pieszo do mojego M hehe ja mieszkam na jednym koncu miasta a on na drugim wiec godzina spaceru albo troche wiecej (oszczednosc na biletach) no ale zobaczy sie :) Brakuje mi psiaka zawsze w taka pogode lublam z moja psinka chodzic na spacerki heh no ale juz 2 lata bedzie jak nam odeszla...heh. Na kolejnego narazie nie moge sie nastawic a zreszta pewnie za jakis okres bede sie wyprowadzac to tez narazie nie chce psiaka. Jak juz calkowicie sie z moim M uposazymy to wtedy bedziemy myslec o psiaczkach itp.

Juz za pare miesiecy bede tak spacerowac wzdluz plazy . AH aH AH <3

MENU
Śniadanie: tarog ze szczypiorkiem i rzodkiewka, bulka z ziarnami plaster szynki z kurczaka , ogorek swiezy, cwiartka papryki
II Śniadanie: jogurt z platkami owsianymi, gruszka
Obiad: kurczak z warzywami i ryzem
Kolacja: 2 kromki ciemnego chleba z chuda szynka, papryka, ogorkiem i jogurt malinowy

EDIT =AKTYWNOSC
 10 km spaceru