Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2012 rokiem wzlotów.


2011 był rokiem ciężkim, płaczącym, chorym. Cały czas upadki, z dna wtapiałam się w muł morski. Moje ciało zostało wyniszczone i teraz powoli buduje się na nowo, płytka po płytce. Od października uśmiecham się częściej, zaczęło dziać się lepiej więc licze na to, że  w 2012 roku będzie cudownie. Waga w styczniu była równa 84 kg. 

Postanowienia oczywiście schudnąć, przestać się stresować, zdać maturę,  wyglądać pięknie na studniówkach. Nie wiem ... Chcę być szczęśliwa.

 

Szczęśliwego nowego roku, spełnienia marzeń. ; ))

 

 

 
  • ewaawer

    ewaawer

    2 stycznia 2012, 16:01

    powodzenia i oby w nowym roku udało Ci się osiągnać wymarzoną wage ;D

  • bogata

    bogata

    1 stycznia 2012, 22:05

    i jak przygotowania do studniowki? ja juz wszystko amm w koncu to juz w ta sobote :)

  • reiven

    reiven

    1 stycznia 2012, 21:10

    2012 będzie lepszym! zobaczysz