Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10. She sleeps alone


Hej po raz trzeci dzisiejszego dnia :)

Wiecie... Postanowiłam się ogarnąć :D Wprawdzie ostatnie trzy dni mi nie wyszły, ale to już przeszłość, tak? A do przeszłości się nie wraca ;).

Może... Tak byśmy zaczęli od początku?

A więc tak – mam na imię Patrycja, dużo czasu zajęło mi polubienie mojego imienia. Ale wolę, aby w internecie zwracano się do mnie inaczej . Co powiecie na Unicorn?:D  Jestem na tak.

Na poważnie przeszłam na dietę pod koniec maja 2015 – bo miałam iść do nowej szkoły, a poza tym w szafie wisiała przecudowna sukienka :). Gdybym jej nie ubrała, to czułabym się tak, jakbym podarła kilka set złotych, po czym wrzuciła je w błoto i jeszcze po nich skakała.

Ale postanowiłam zacząć moją historie od nowa. Z czystą kartą.

Powiedzmy sobie tak – od dzisiaj jestem kimś innym niż byłam wczoraj. Moja historia? Właśnie się rozpoczęła, a wy macie tę przyjemność (albo i nie) patrzeć na to, jak ją powoli zapełniam, jak zapisuję kolejne i kolejne strony mojego życia.

Kocham pisać, czytać, oglądać seriale, słuchać 5SOS. Oni są najwspanialsi, dają mi motywację do życia. 

A tytuł? On nie ma być melancholijny, po prostu to cytat z jednej z ich piosenek. Mojej ulubionej, w gruncie rzeczy :).

‘Beside You’ <3

Zawsze kpiłam z ludzi, którzy nie potrafili wziąć życia w swoje ręce. Straszna ze mnie hipokrytka – sama tego nie robiłam, ale to się zmieni.

Bo moje życie jest moim interesem, tak?

Tak, dokładnie.

Od jutra rozpoczynam trzydziestodniowe wyzwanie Mel B (przemilczmy fakt, że zrobiłam już kilka dni, w końcu nowy początek, pamiętacie?).

A więc, do jutra. :)

Pozdrawia was Unicorn :D

Moja motywacja na dzisiejszy dzień (albo kończąca go;))