Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Orbitrek - hit czy kit?


Kupiliśmy orbitrek. Wcześniej miałam rower stacjonarny, ale oprócz wzmocnienia nóg niewiele dał. Tzn. bardzo dobrze, że moje nogi się wzmocniły, ale...

Nie wiem dokładnie jaki mam typ figury, ale mam bardzo drobne ramiona, niezbyt obfity biust, niezłe nogi, pupa też ujdzie - choć jest za duża ;) Najgorszą mą zmorą jest BRZUCH! Pomyślałam więc, że orbitrek angażuje właściwie każdą partię ciała, a taka "ogólnorozwojówka" jest mi potrzebna - dla poprawienia(ha! albo wyrobienia, bo nie mam jej wcale) kondycji, dla spalenia tłuszczu itd.

Czasem zdarza mi się pójść na siłownię, gdzie zakochałam się w orbitreku. Tyle tylko, że tam mają duży, profesjonalny sprzęt, na którym ćwiczy się bosko! 30-40 minut nie było dla mnie problemem na siłowni - upociłam się, wszystko bolało, ale dawałam radę. Domowy sprzęt jest, wiadomo, dużo mniejszy, ma mniejsze koło zamachowe itp. I mam z tym problem. Weszłam wczoraj pełna optymizmu, gdy mąż złożył orbitreka i.... pełne rozczarowanie. I nie wiem, czy bardziej sobą czy sprzętem. Po 1(słownie: JEDNEJ!) minucie byłam upocona jak prosiak, a zmęczona jak matka  pięciorga dzieci... MINUTA? Przecież to kpina... Dziś zrobiłam już do niego kilka podejść, ale jednorazowo nie dawałam rady ćwiczyć więcej niż 1 czy 1,5 minuty.

Zatem pytam Was! Będzie lepiej? Rozruszam się i dam radę wytrzymać dłużej, jeśli codziennie będę przyzwyczajać ciało do sprzętu? Proszę o porady, bo mam chwilowy kryzys :D 

  • kasiulkax

    kasiulkax

    30 lipca 2014, 10:14

    Czyżby domowy orbitrek był lepszy? Warto więc chodzić do siłowni na orbi lub bieżnię? Schudłaś coś wtedy? Teraz zastanawiam się czy w siłowni nie ma takich ustawień by każdy dał radę, tyle że efekty potem marne..

  • Agutka2014

    Agutka2014

    28 lipca 2014, 19:41

    pierwszy raz też ledow, ledwo dałam rade na drugi dzień już było 13min:)

  • Pantera_220

    Pantera_220

    28 lipca 2014, 17:25

    Dasz rade, musisz ustawić na najmniejsze obciążenie bo to ma być ćwiczenie cardio a nie siłka. Ja przez pierwszy tydzień też po minucie miałam dość. Ruszasz powoli aż znajdziesz dobre tempo, nie za szybkie. Kwestia przyzwyczajenia organizmu przynajmniej tak było u mnie:) Zresztą maksymalnie wytrzymywałam na orbiteku 45 minut. Powodzenia życze

  • _Pola_

    _Pola_

    28 lipca 2014, 15:37

    Jak dasz radę kondycyjnie to HIT :) mi kolana wysiadały na orbitku dlatego rower stacjonarny u mnie stoi. Pozdrawiam