Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kryzys


Mam kryzys... 

Niby nic, niby dalej trzymam dietę, ćwiczę... 

Ale ten tluszcz wcale tak szybko nie znika... 

Im czliwiek starszyvtym ciężej zrzucić?? 

Źle mi no.. 

Nie mam z kim pogadać.. 

Partner mowi oj tam... 🙄🙄

Płakać mi sie chce. 

W czerwcu ślub, a ja wygladam jak prosię.. 

Nie mogę się pozbyć tego cholernego tluszczu z gornej czesci ciała. 

Dalej ramiona, brzuch, i twarz jak ksiezyc w pełni.. 

Ktos pomyśli, matko przesadza... 

Ale ja chcę wyglądać dobrze. 

Ktora Panna młoda nie chciałaby wygladac dobrze... 

😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭

  • pulchna.mama73

    pulchna.mama73

    9 marca 2020, 21:35

    Po pierwsze masz czas. Po drugie doskonale Cię rozumiem bo niedawno sama miałam postanowienie że schudnę do ślubu. Nie udało mi się ale wiesz co? Mimo tego był to najpiękniejszy i najszczęśliwszy dzień w moim życiu! I uwierz mi że u Ciebie też tak będzie! Nie pozwól by waga, jaka by nie była, zepsuła Ci TEN dzień. Polecam po prostu wybrać suknię ślubną by maskowała Ci to czego zdecydowanie nie lubisz: u mnie były to ramiona więc wzięłam suknie z rękawami. I mimo że nie miałam swojej wymarzonej wagi to i tak mój mąż był zachwycony i zapewniam Cię że dla Twojego wybranka w tym dniu (i nie tylko w tym) będziesz najpiękniejsza kobietą na świecie bez względu na wagę! ;)

  • Stonka162

    Stonka162

    9 marca 2020, 21:22

    Dokładnie, przesadzasz. Kryzys minie, to może wtedy zauważysz, że cały czas idziesz do przodu. Nie tyjesz, masz lepszą formę, cm uciekają. Też bym tak chciała.

  • IR-KA

    IR-KA

    9 marca 2020, 21:05

    Spokojnie jeszcze masz czas... I na pewno będziesz cudownie wyglądać...