Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakazane połączenie, ale Polacy.......


Czy jeden z ulubionych letnich napojów Polaków może stanowić zagrożenie dla zdrowia naszego serca? Okazuje się, że tak - lekarze nie mają co do tego żadnych wątpliwości i apelują, aby być ostrożnym.

Latem chętniej sięgamy nie tylko po wysokokaloryczne produkty, takie jak gofry z bitą śmietaną, lody, zapiekanki czy hamburgery. Częściej też w naszym codziennym menu pojawiają się alkoholowe drinki. I chociaż alkohol szkodzi nie tylko latem i przyczynia się do rozwoju wielu groźnych chorób, w tym nowotworu wątroby, trzustki czy prostaty, to niektóre, uwielbiane przez Polaków letnie drinki, nawet w niewielkich ilościach stanowią ogromne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia. Mogą bowiem wpływać destrukcyjnie na nasze serce.

Jednym z takich napojów jest piwo z sokiem malinowym. Znany i chętnie pity drink zwłaszcza podczas letnich miesięcy. Alkohol ma działanie pro arytmiczne, czyli powoduje zaburzenia rytmu serca. Wahania poziomu cukru działają analogicznie. Podobnie wpływa na organizm wódka z colą lub alkohol w połączeniu z energetykami – ostrzega kardiolog dr n. med. Andrzej Głuszak w rozmowie z WP abc Zdrowie. Zaburzenia rytmu serca mogą z kolei doprowadzić do migotania przedsionków, które objawia się jako nieregularne kołatanie serca. Jego ryzyko wzrasta również u osób palących papierosy, a alkohol i papierosy to niestety kolejne ‘’zabójcze’’ połączenie.

Migotanie przedsionków nie pozostaje obojętne dla naszego organizmu i może spowodować powstawanie skrzeplin we krwi – stąd już krótka droga do udaru, niewydolności serca i zgonu. Ale niebezpieczeństw, jakie stwarza dla naszego zdrowia i życia picie alkoholu jest znacznie więcej. 

Następuje ucieczka potasu i magnezu z organizmu. Takie drinki wyczerpują mięsień serca i mogą prowadzić do zmian degeneracyjnych. Zaburzenia rytmu uczestniczą w błędnym kole uszkadzającym serce i dającym powikłania, w tym powikłania zatorowe – wyjaśnia ekspert.

Zator stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia, a jego ryzyko wzrasta u osób otyłych, stosujących tabletki antykoncepcyjne, prowadzących siedzący tryb życia, mało aktywnych, palących papierosy, ale też obciążonych genetycznie.

Art. net Kamil S. Sikora