45 min ćwiczeń, 30 min marszu, spalone ok 550 kcal. Muszę się bardzo pilnować, żeby był progres, wczoraj lekko popuściłam, ale nie ma to raczej większego sensu. Moje samopoczucie jest bardzo średnie, staram się łykać suplementy, ale może warto wprowadzić jeszcze lampę do naświetlania. Leży i się kurzy.