Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2,5 tygodnia i nareszcie piątka z przodu! 😃


Idzie fantastycznie! Nareszcie piątka z przodu!

Mam więcej energii, chęci do życia, lepiej się wysypiam i wstaję o piątej rano gotowa do działania 😀

Wiem, że mnie tutaj pewnie zjedzą (hihi 🤭)

Ale od tygodnia jestem już na poście wodnym (tylko woda) i robię reset. Mam bardzo wysoki cholesterol, pomimo iż zawsze odżywiałam się zdrowo (niestety to u nas rodzinne, mama ma bardzo wysoki cholesterol - dochodzi nawet do 300, a jest osobą szczupłą, zawsze uważa na to co je), w związku z tym chce go obniżyć głodówką leczniczą. Przeprowadzałam już taką głodówkę leczniczą dobre kilka lat temu i efekty były niesamowite, spadek cholesterolu i żadnego efektu jojo (wiem jak mam się odpowiednio odżywiać, nigdy nie mam żadnych napadów głodu) a przede wszystkim piękniejsza cera i świetne samopoczucie :)

Później stopniowe wychodzenie na sokach i dokładanie innych składników.