Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja waga robi sobie ze mnie jaja :D

Zwariowała :D wczoraj 63 dzisiaj 62 :)
Już tak bliziutko mojego wymarzonego celu- dolnej granicy BMI.
Wczoraj zezarłam i przyznaje się : drożdżówkę i pianki i pół pszennej bułki :) Stwierdziłam, że raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić na takie smakołyki - delektowałam się jak mało kto :D Potem miałam wyrzuty, że nie trzymam się diety, ale waga mnie podbudowała dzisiaj rano, bo gdy wstałam, to czułam, że schudłam - dziwne :)
Dzisiaj ostatni egzamin z wiertareczek i oficjalnie IV semestr :)
Wieczorem postanowiłam się umówić ze znajomym - nic mnie to nie kosztuje, a może zyskam wartościową osobę ;)
  • constance.

    constance.

    2 marca 2013, 00:51

    Gratuluję! :)

  • ladyofdarknesss

    ladyofdarknesss

    1 marca 2013, 09:33

    Zgadzam sie z Toba :) Człowiek raz na jakis czas zasługuje na cos słodkiego ;) W koncu ludzie na diecie to tez ludzie ;) gratuluje spadku. Pozdrawiam