Ostatni raz pisałam tutaj 15 dni temu. Od tego czasu straciłam 1,5 kg, zaczęłam znowu regularnie biegać, poprawiłam swój życiowy rekord na 30 km i pierwszy raz w życiu ugotowałam własną zupę brokułową i nawet znalazłam czas na czytanie książek.
Aby zmienić coś w swoim życiu trzeba zacząć od nastawienia. Mi idzie dobrze. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać przez święta, kiedy to babcia będzie chciała wcisnąć we mnie wszelkie rodzaje ciasta i tortu. 3majcie kciuki!
Wiosna jest cudowna!
A wam, co udało się zrobić?