Obiecywałam sobie, że będę tu dość regularnie coś pisać, tak żeby podtrzymać motywację i w ogóle, no ale wyszło jak zwykle. Ale do rzeczy.
Wiele razy zetknęłam się z opiniami, że z chudnięciem to jest tak, że najpierw kilka kilogramów znika wręcz natychmiastowo, a potem (przed kolejnym okresem utraty tkanki tłuszczowej) jest taki zastój, że nic się nie dziej. Nie kwestionuję tego ani też nie potwierdzam, ale jeśli to prawda, to ja właśnie mam taki zastój.
Mam szczerą nadzieję, że uda mi się to przetrwać. Na chwilę obecną nawet niespecjalnie mi ten zastój przeszkadza, bo motywuję się tym, co już mi się udało - 4,5 kg poszło w trzy tygodnie. Nie za bardzo mam się z kim porównać, ale myślę, że to nawet dobry wynik ;)
saya1990
30 kwietnia 2020, 15:32Wynik jest ok . Jak zaczynałam x lat temu mój przestój wagowy trwał prawie 3 miesiące 😜 waga w końcu ruszy 😁
bali12
30 kwietnia 2020, 10:04super wynik!gratuluję!
szczesliwy_grubasek
30 kwietnia 2020, 09:58Bardzo dobry wynik :D mi w 2 miesiące zeszło 4 kilo xD także gratulacje !!! I powodzenia dalej