Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
postanowione


jutro z rańca po śniadanku średnio mocnym jadę na jakiś trening (może zrobię cardio a może coś podźwigam? jeszcze nie wiem na co będę miała ochotę - pewnie się dowiem jak zobaczę steper i sztangunię)- ale przede wszystkim jadę się zważyć- myślę że po ostatnich ekscesach i Świętach mój poziom tłuszczu wzrósł niebotycznie do 26 lub więcej %. I ruszam od nowa z tabelkami i redukcją koniec umiarkowanego odpoczynku od diety! Biorę się znów ostro za siebie. Bo albo dieta albo jej brak bo nie ma czegoś takiego jak pół dieta :).
A jak Wam mijają Święta?

  • Obserka

    Obserka

    26 grudnia 2013, 23:16

    dobrze, chora bylam i na pewno nie przytylam ;) a teraz jade na narty wiec spox ;)