Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
takie tam rozważania postno dietetyczne


oj dawno mnie tu nie było
trochę zabalowałam więc i smalec w górę - postanowiłam dziś znów wrócić do tabelkowania i obniżenia kaloryczności (głównie białka) bo trochę dużo go było. Postanowiłam zejść do ca 1500-1600 kcal na dzień bo nie mam czasu na pełne treningi
pewnie w tym tyg się nie uda ściśle przestrzegać bo bym musiała sobie zrobić na wyjazd do biura pod Toruń prowiant na 2 dni na 5 posiłków- trochę nie realne ale spróbuję zrobić chociaż na część posiłków...placki białkowo pełnoziarniste z siemieniem lnianym, odsypane porcje owsianki, zastanawiałam się czy można w takie placki włożyć warzywa bo tam z tym może być na bakier, ok zjem w pt sniadanie jajecznice z warzywami
a później będzie obiad typu ziemniaki z bigosem czy fasolka po bretońsku lub zupa z wkładką mięsną....
wiec mało dietetycznie ...... ale też bez przesady :)
a bywa że później nie ma czasu ani możliwości iść coś zjeść....
wiec placki będą najbezpieczniejsze bo w rękę wziąć można i się bez lodówki przez 2 dni nie zepsują.... przynajmniej w wersji bez warzyw, ale może spróbuję jutro zmiksować sobie warzywka i sprawdzić czy taka opcja jest zjadliwa.....

co do treningów- dziś zaczaiłam dragon walk- wydawało mi się że mam silne uda pośladki i w miarę brzuch a tylko kuleją ramiona - absolutnie przy tym boli wszystko 
co oznacza że jedno śmieszne ćwiczenie i angażuje wszystkie partie ciała :)

polecam

dziś trening crossfitowy:
rozgrzewka:
3 min aero na maszynach
potem w ramach dogrzania ciała:
2 min deski
25 przysiadów z talerzem (10kg) nad głową
25 burpees
2+2 dragon walk + marsz z wykrokami (peuzanie jaszczurze i marsz z przyklękiem na bieżni - 3 pasy numerowane- nie wiem ile mają długości)- 2 okrążenia

już można umrzeć nie?
a potem WOD:
30 swingów rosyjskich
30 wykroków z talerzem nad głową(10kg)
30 pompek
30 swingów rosyjskich
20 wykroków z talerzem nad głową(10kg)
20 pompek
30 swingów rosyjskich
10 wykroków z talerzem nad głową(10kg)
10 pompek
30 swingów rosyjskich
x2 
z czego pierwsza runda nie kończyła się swingami aby nie robić pod rząd 60 a tylko 30 swingów. Swingi robiłam 12kg - jak sama ćwiczę robię mniejsze serie z 16
ponieważ zostało nam czasu to robiliśmy sit upsy - ja umierałam więc pewnie ok 100 zrobiłam obijając się
a później 30 min brzuchów i 30 min rozciągania:
też bardzo ciekawy trening ale bardzo długi i nie pamiętam wszystkich ćwiczeń ale wiem że kilka angażowało moje zmasakrowane uda :)