Witajcie,
moja Banda przyjechała na tydzień i jak zawsze w tym czasie dietkę diabli wzięli.I znowu trzeba zaczynać od początku. Ten mój organizm, to już całkiem zwariuje i nic na niego nie zadziała. Już sobie niczego nie będę obiecywała, bo im więcej obietnic tym mniej efektów.
Teraz gdy znowu jestem "Kevinem" muszę wskoczyć we właściwe tory, zapomnieć najpierw o słodyczach, a dopiero potem pomyśleć nad jakimś ciekawym i skutecznym jadłospisem.
Idę zerknąć co tam u Was słychać..:)) Buźka i miłego wieczoru..:))