Trzymam dietkę....waga powoli idzie w dół...czasami się na dłużej zatrzyma a potem o kilka deko spada.
Planuję na drugim etapie być do połowy grudnia, potem na czas świąt, przejść na trzeci etap, a po nowym roku wrócić do drugiego, aż uzyskam zamierzoną wagę..:))
Pozdrawiam i znikam coś przed snem poczytać..:))
bilmece
30 listopada 2009, 20:52zapewne tak jest jak piszesz, czasem trwa dluzej to otwieranie oczu na rzeczywistosc :)buziak!
bilmece
27 listopada 2009, 02:53wynik super!! powodzenia w dalszym dietkowaniu i zdrowka przede wszystkim!!pa