Zadowolona jestem - brzuch jest prawie płaski, bokiem wystaje tylko ciut ciut. Najgorsze jest oczywiście gdy siądę, ale i tak już o wiele lepiej niż wcześniej. Oponka mniejsza i fałdki szybko znikają. Teraz tylko marzę o tym, żeby wyrzeźbić brzuszek i móc nosić krótkie topy. Dzisiaj trenowałam 40 minut, 30 na brzuch i 10 na nogi i pośladki. Zrobiłam 3 serie po 8 ćwiczeń. Mam nadzieję, że za 2 tygodnie mięśnie wyjdą na wierzch. Dodatkowo spaceruję, ćwiczę aeroby, więc liczę na zmiany :)
Jutro mam zamiar dokładnie się zmierzyć. Chciałam dzisiaj, ale brak czasu rano i mogłyby być niedokładne.
Aa do takiego brzucha dążę :