Stanęłam rano na wadze i co widzę? Zamiast wagi 77,3 kg to 75,2 kg! I mam świadomość tego, że to mogła "spaść" woda, ale sam fakt, że moja waga jest niższa daje mi ogromnego kopa i motywację na dalszą walkę z kilogramami .
Moje postanowienie: ĆWICZYĆ! Ale iż ćwiczyć nie lubię, to wykorzystam mój stary "trening" czyli zlepek wszystkich internetowych ćwiczeń po trochu - te co lubię robić. Wiem, że jak się będę zmuszać na siłę byle tylko to odbębnić, to nic z tego nie wyjdzie w moim wypadku, a powinno się robić to, co się lubi i co sprawia przyjemność, czyż nie?
Mam nadzieję, że u was też kilogramy lecą i że trzymacie się swoich postanowień i wytrwale dążycie do celu. Chcieć to móc .
mmm25
11 października 2016, 17:03gratulacje! masz rację, życie jest tak krótkie, że trzeba robić to co sprawia frajdę! Oby tak dalej!
Vroobelek98
11 października 2016, 18:36Dziękuję bardzo ;D