Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 15,16 | Najpierw masa, potem rzeźba :D


Witam dwójeczkę, zabieramy się za jej spalanie. 62.8 !! 
Już nie pamiętam, kiedy tyle widziałam na wadze :)



Codziennie rano moje przygotowania do pracy wyglądają, jak to na zdjęciu poniżej. Czasami wkurzam się, że to zajmuje tyle czasu, że trochę mi się nie chce wstawać wcześniej i zalegać w kuchni. Ale dziś patrzę na wagę i w głowie mam ciągle "Poziom determinacji: wysoki."
Chciałabym, żeby ktoś docenił, czasem na drodze bardzo tego potrzebuję.. Cóż poradzić skoro na razie wszyscy traktują to trochę z pobłażaniem. "Jaka dieta, ta co zawsze?" Tak, właśnie ta.

Dziś obiad w pracy, ciekawe jak duży grzech mnie czeka.. Chociaż szefowa już podpytywała, co mogę jeść, żeby się trochę przystosować. Wow :)

  • szmaragdowa.woda

    szmaragdowa.woda

    16 października 2014, 08:13

    haha, myslalam sobie dzisiaj to samo o szykowaniu sie do pracy, wstaje jako pierwsza w domu zeby zdazyc ;) ale dzieki temu oszczedzamy i zdrowiej jemy, wiec warto!

    • waena

      waena

      16 października 2014, 09:18

      O co racja, to racja - na tyłku mniej, a w portfelu troszkę więcej :D