Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
​Marzec - wiosna i zmiany


Na wiosnę zmieniam nawyki i robię plany i organizuję się od nowa.

Wciąż walczę z pogodzeniem:

  • pracy z domem, 
  • odchudzania i diety z napadami chęci na słodycze
  • zmęczenia a nawet wyczerpania z odpoczynkiem i troską o siebie i swoje zdrowie
  • marzeń i realiów, co do prowadzenia biznesu. 

Marzenia to rozwijanie mojego sklepu agusiowo a realia to ciężka praca, która nie przynosi plonów i niestety coraz wyraźniejsza wizja bankructwa:(

Kwiecień będzie kluczowy jeśli chodzi o sprawy biznesowe. Może przyjdzie czas powiedzieć - trudno nie udało się, trzeba wymyślić inne rozwiązanie.


Córcia popołudnia spędza ze mną w sklepie, bo doszłam do wniosku, że lepiej jak będziemy razem w sklepie niż ona w domu a potem nie schodzi z moich kolan a ja mam wyrzuty sumienia, że poświęcam jej za mało czasu. W sumie poświęcam jej go mało! Za to spędzamy go na rozmowach, czytaniu bajek i wygłupach.

Jeśli chodzi o odchudzanie, to przede mną ogromna praca czyli 25 kg mniej do końca roku. Cel o tyle realny co i mega trudny! 

Ale zacznę od małych kroków - na początek marzec zaczynam z wagą 91,1 (chociaż było już 93 kg) i z planem zakończenia go z wynikiem 87 kg.

Od tygodnia przed porannym jedzeniem piję szklankę wody z sokiem z połowy cytryny, co ma oczyścić organizm z toksyn. Jak na razie mój brzuch czuje ulgę.

W pracy zamiast podjadać, piję soki warzywne ale wieczorem padam ze zmęczenia i nie mogę się najeść.

W przyszłym tygodniu mam szkolenie z zarządzania czasem właśnie:P

A Wy? macie jakieś swoje sposoby żeby to wszystko pogodzić?

  • patasola

    patasola

    4 marca 2015, 13:12

    ja robie listy i wszystko, co najwazniejsze staram sie zrobic rano, kiedy jestem najbardziej aktywna. i rozkladam zadania na kilka dni. staram sie tez trzymac w domu z dala od komputera - to dopiero zlodziej czasu, a 8h w pracy wystarczy. Powodzenia i trzymam kciuki, by i finansowo Ci wyszlo.

  • sempe

    sempe

    4 marca 2015, 12:53

    a może zacznij przyjmować tez rzeczy w komis? nie wiem jak to działa ale ja czasami odwiedzam takie sklepy. powodzenia w odchudzaniu!! nie marzec bedzie nasz:-)