Kazała mi zrobić badania hormonów bo może tam leży problem. Dzisiaj będę z mamą rozmawiała to mi pomoże. Płakać mi się chce, bo stosowałam się do diety wykonywałam ćwiczenia praktycznie codziennie.. czasem mniej czasem więcej i nic. Przeczuwałam że tak będzie ale jednak patrząc na wygląd czuję się lżejsza i widzę różnice sprzed 3 tygodni.. ech....
No nic 3.01 kolejna wizyta. Postanawiam od dzisiaj wypisywać co jem i ile (tak mi kazała dietetyczka)... i zmniejszę porcje może wtedy coś się ruszy...
Płakać mi się chce :(
wagabunga
11 grudnia 2013, 12:55Tak ma. Masa mięśniowa wzrosła o 0,5... Ale dietetyczka twierdzi że powinien być spadek masy tłuszczowej o 0,6 w ciągu tygodnia czyli powinnam schudnąć 1,8 a schudłam 0,5. Może faktycznie to wina hormonów...
Sylvi@
11 grudnia 2013, 12:51Może to wina hormonów, a może przybrałaś na masie mięśniowej? Dietetyczka ma wagę, która pokazuje ile wody/tłuszczu/mięśni w organizmie?