Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z dnia na dzień coraz gorzej...

Wiesz, do dietetyczki zawsze możesz się wybrać, jeśli faktycznie chcesz zobaczyć, czy te 10 kg to mięśnie, czy woda i tłuszcz :)

Pozbądź się tak negatywnego myślenia! Napewno schudniesz! Nie ma rzeczy nie możliwych, tymbardziej że nie masz jakiejś strasznie dużej wagi :), a jak masz wolną chwilę to zamiast siedzieć na dupeczce to weź rower albo idź na spacer - to zawsze wyjdzie Ci na dobre :). trzymam kciuki!

Życzę powrotu mocy ! 3mam kciuki za Ciebie!!:)

kochana, odnajdz w sobie moc i nie trac nadziei, nie marnuj tego co osiagnelas, 3mam mocno kciuki za ciebie!!

Moze potrzebujesz po prostu odpoczynku :) ja chudlam 30kg okolo 4 lat.. ale u mnie to wygladalo tak, ze jak mialam dosc to odpuszczalam i wtedy kilka kg wracalo, jak nabralam mocy to od nowa sie bralam za siebie :) teraz wlasnie mialam okolo 4 miesiecy przerwy i powolutku sie znowu zabieram do pracy :)

aaaa, bo z wpisu wynikało,że nic nie działasz :) może wybierz się na spacer dodatkowo?tak dla zdrowia i świeżego powietrza :)

no a czemu przestałaś się ruszać?

Schudniesz:) Masz już 10kg za sobą:) Wydaje mi się, że każda z nas musi poczuć, że to TEN moment na zmianę, wtedy jakoś to idzie. Jeśli jednak dietetyczka potrafi Ci pomóc i Cię zmotywować, to idź:)))