Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


no ladnie wczoraj  maly wysilek byl godzina na stepeze i godzina marszu .... na nic wiecej czasu nie bylo i najgorsze ze dzis tez nie bedzie bo wrocilam z pracy na chwileprzerwy i zaraz znow ide:( weekend bedziewyczerpujacy ...:( i bez cwiczen moze po pracy znajdzie sie chwila ale nie wiem bo jutro na 6 znow a musze miec na to sile:(:(:(