Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rajusku
12 kwietnia 2010
no straszne .... nie daje rady jem i jem ..dzis pocwiczylam ale waga jak bylo na 66 to jest i nie chce zlciec nie dziwie sie no bo zjadlm naprawde duzo przez weekend teraz juz nie ma zartow trzeba zaczac brac sie za siebie kop w .... i jedziemy ... 2 miesiace i do polski a 5 i wakacje a jarosne i rosne... buuuu trzebazrzucic niezbedne kilogramsy:)