Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to mamy juz 2 dzien za soba....
4 marca 2008
za soba na szczescie zaczal sie super zaspalam do pracy:) a pozniej najgorsze nie bylo czasu na sniadanie ale jakis owoc i jogurt na szybko do torby:) i sie udalo... pozniej chlebek soki , i platki z jogurtem na obiad wiec nei bylo chyba tak zle teraz jak mam czas na jedzenie bo wrocilam z pracy i szkoly to juz nie moge a najgorsze ze dopadl mnie zly humor a biala czakolada zawsze pomagala ale nie moge bo jak juz zaczne jesc to koniec:) nie oderwe sie od niej a do tego jeszcze ten okres... my to zawsze mamy te wspaniale dni w miesiacu:) no ale jak na pesymistke dobrze mi idzie ... wkoncu juz to jest 2 dzien ... jak na mnie to duzo bo ostatnio na mnie mowili "odkurzacz " wciagalam wszystko co mi podlazlo pod rece ale nie ma dobrze trzeba zrzucic te kilogramy :) no wiec koniec z glupimi cud dietami teraz tylko trzeba zapanowac nad swoim glodem.
kate36
5 marca 2008, 11:21Dziękuję za wsparcie. To dla mnie naprawdę duuuużo znaczy. Każdy komentarz zagrzewa mnie do dalszej walki, a jeszcze ponad połowa kilogramów przede mną. Trzymam kciuki za osiągnięcie Twojego celu i przesyłam cieplutkie pozdrowionka. Na pewno się uda, musimy być tylko silne i wytrwałe w swoich postanowieniach!!! <img src="http://img301.imageshack.us/img301/8173/1727zh6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>